Link :: 31.03.2006 :: 13:59
Mam dość!!!
***
Mam już dość wszystkiego!!! I życia i ludzi (z małymi wyjątkami), bo wszystko się chrzani! Niedługo mam egzamin do liceum - trzeba będzie zakuwać, codziennie muszę oglądać w szkole "pewne" osoby, które mi po prostu życie obrzydziły... Jeszcze pełno klasówek i sprawdzianów... To jakiś koszmar... Mam już serdecznie dość... Jedyną pozytywną rzeczą w dzisiejszym dniu jest myśl, że jutro jest sobota... Nareszcie. Cóż nie będę się więcej wyżalać, bo większość z was na pewno wie co czuję. Buziaki 4 all!!!
***
Komentuj(21)
Link :: 29.03.2006 :: 20:17
Jestem!!! Żyję!!!
***
Przepraszam, że tak strasznie długo nie pisałam ale nie mogłam się na talka zalogować!!! Ale dziękuję wszystkim za pamięć i komentarze, a w szczególności Kwiatkowi i Padalcowi!!! Koffam was dziewczyny, jesteście naprawdę super! Jeszcze raz przepraszam i obiecuję, że będę od teraz regularnie pisać o ile znów się coś nie pochrzani... Dziękuję jeszcze raz i wielkie buziaki dla wszystkich!!!
***
A teraz notka do Zyty:
Nie chcę z Tobą wojować, naprawdę. Trochę mnie bolało Twoje zachowanie ale wierz mi, że po prostu brakuje mi tej dawnej Ciebie. Tej energicznej osoby która była wciąż uśmiechnięta, latała z nami wszędzie, była szczera i wyrozumiała. Ufam, że ta cząstka Ciebie nadal gdzieś tam jest i że uda Ci się ją wydobyć. Nie wiem jak Ty mnie, ale ja Ciebie postrzegam nadal jako przyjaciółkę i nie chcę Cię stracić. Słowa bolą, to fakt, ale czas leczy rany i może zawsze być tak jak dawniej. Nie, nie zabraniam Ci przyjaźni z Marcinem, po prostu brakuje mi Ciebie... Tej którą tak polubiłam i tak ceniłam. Twoja decyzja jak postąpisz, ale wiedz, że cokolwiek zrobisz, zawsze będziesz mieć we mnie przyjaciółkę...
***
Komentuj(2)
Link :: 24.01.2006 :: 21:32
Nightwish
***
Ostatnio zakochałam się w piosenkach zespołu Nightwish. Dlatego właśnie zmieniłam muzykę na blogu i zamieszczam tekst do tej piosenki.
Nightwish Sleeping sun
The sun is sleeping quietly
once upon a century.
Wistful oceans, calm and red,
ardent caresses laid to rest.
For my dreams I hold my life,
for wishes I behold my nights.
A truth at the end of time;
losing faith makes a crime.
I wish for this night-time
to last for a life-time;
the darkness around me -
shores of a solar sea.
Oh, how I wish to go down with the sun!
Sleeping, weeping,
with you.
Sorrow has a human heart,
from my God it will depart.
I`d sail before a thousand moons,
never finding where to go...
222 days of light
will be desired by a night.
A moment for the poet`s play -
until there`s nothing left to say...
I wish for this night-time to last for a life-time;
the darkness around me - shores of a solar sea.
Oh, how I wish to go down with the sun!
Sleeping, weeping,
with you.
I wish for this night-time to last for a life-time;
the darkness around me - shores of a solar sea.
Oh, how I wish to go down with the sun!
Sleeping, weeping,
with you.
***
Komentuj(24)
Link :: 16.01.2006 :: 09:38
Wreszcie nowa notka!!
***
Witam po długiej przerwie!! Przepraszam, że tak długo nie pisałam, ale miałam (i nadal mam) problemy z serisem talk.pl ale mam nadzieję, że to się wkrótce zmieni. Ale żeby już dłużej nie zanudzać, powiem jedno słowo, które chyba wszystkich wprawia w dobry nastrój: FERIE!!! Tak, nareszcie upragnione ferie!! Ja niestety muszę siedzieć w domu, ale większość moich znajomych również, więc będzie wesoło. Jutro jadę odwiedzić Martę, w środę na kawę z Rochem... no i może spotkam się z Łukaszem... Myślę, że mimo wszystko to będą fajowskie ferie. No cóż chyba to już wszystko co chciałam powiedzieć. Pozdrowienia dla znajomków z talka i ze szkółki. Buziaki!!
***
Komentuj(10)
Link :: 17.12.2005 :: 19:21
Lepszy humorek
***
Powiem wam, że po ostatniej złej passie mam całkiem niezły humor. Z pewnością dzięki czwartkowym jasełkom. Wystawialiśmy je przed rodzicami i nauczycielami. Ja zagrałam żonę heroda tzw. herod babę. Wszyscy wspominają mój ekspresyjny tekst: "...To mąż?? To tyran!!...". Było naprawdę super. Wszyscy dali czadu i jest co powspominać. W czwartek występować będziemy przed całą szkołą. Będzie niezła jazda! Buziaki dla kochanej ekipy jasełkowej!
***
Komentuj(13)
Link :: 09.12.2005 :: 21:54
!!! Jestem wkurzona !!!
***
Mam już tego serdecznie dość. Pamiętacie jak pisałam o sprzeczce z moją "przyjaciółką"?? Okazało się, że wszystkie kłótnie jakie miałam z nią samą i innymi osobami z klasy, były wywołane jej kłamstwami! No wyobraźcie sobie to tylko: najpierw osoba, która uważa się za twoją przyjaciółkę strasznie cię lubi i jest z tobą w trudnych chwilach, a jak cię nie ma to obgaduje za plecami!!! I do tego jeszcze perfidnie kłamie, że ona to jest święta i nic o niczym nie wie! Ale koniec z tym! Wiele osób podziela moją opinię, bo wielu osobą kłamała. Wiecznie zmienia zdanie i jest nieszczera. Wytłumaczcie mi proszę: CO TO ZA PRZYJACIÓŁKA??!!
***
Komentuj(15)
Link :: 26.11.2005 :: 18:16
Bez komentarza
***
Po prostu powiem wam, że komputer mi szwankuje! Jestem wściekła, ale nie mogę na to nic poradzić. Będę pisać kiedy tylko będę mogła. Pliska, nie denerwujcie się! Pozdrawiam wszystkich!
***
Komentuj(14)
Link :: 21.11.2005 :: 14:43
Reklama bloga
***
W tej notce zamieszczam reklamę mojego bloga na konkurs Gabrysi:
***
Komentuj(4)
Link :: 18.11.2005 :: 22:23
Smutno mi...
***
Wiecie co? Wczoraj straciłam wiarę w przyjaciół... Jakoś już mi teraz wszystko jedno... Bo co to za przyjaźń, skoro wszyscy się na siebie obrażają? Ja takiej przyjaźni nie chcę... Powiem tylko, że większość ludzi uważa mnie za osobę wiecznie wesołą i bez kłopotów życiowych. I to jest błąd. Uśmiech nie zawsze oznacza radość, niekiedy ukrywa największy ból... I tak jest w moim przypadku. Ja staram się nie lamentować, nawet jeśli jest mi bardzo ciężko... Natomiast inni ludzie myślą, że jestem wieczną optymistką. I przykro mi z tego powodu. Nikt nie traktuje mnie poważnie... Nie chcę żadnego z moich znajomych urazić. Po prostu przeżywam kryzys i nie mam zamiaru go więcej w sobie tłumić. Dziwi mnie, że niektórzy obrażają się za głupstwa... Jeśli TA osoba to czyta, to mam nadzieję, że zrozumie, bo jest moją przyjaciółką. Mogło jej się zrobić przykro (skoro tak to przepraszam) za to co powiedziałam, owaszem, ale ONA też powiedziała o mnie coś, co mnie dogłębnie uraziło. Ale ja się z tego śmiałam i nie obrażałam, choć w głębi serca mnie to zabolało... Cóż, to koniec tej wylewnej notki. Pozdrowienia dla wszystkich, którzy mają samotność za przyjaciółkę...
***
Komentuj(8)
Link :: 12.11.2005 :: 13:58
!!!
***
Nie wiem czemu, ale mam okropny dzień. Jakoś nie chce mi się żyć. Tak po prostu. A najgorsze jest to, że nie wiem czemu... No cóż może po prostu to stan agonalny? Ja już nic nie kapuję...
A teraz nocia na konkurs Gabrysi:
Hmmm cóż mogę powiedzieć... Mój blog nie należy do blogów typu sweet, to każdy widzi. Ten blog odpowiada temu jaka jestem: tajemnicza i zaskakująca. Jest też odzwierciedleniem muzyki której słucham. Można tu znaleźć linki do stron z muzyką i zespołami rockowymi. Staram się często dodawać zdjęcia i teksty fajnych piosenek. Próbuję przybliżyć odwiedzającym tego bloga jaka jestem, moje radości i smutki, wzloty i upadki. Wiem, że nie każdemu się tu spodoba, ale to właśnie czyni ten blog oryginalnym. Mam nadzieję, że podzielacie moje zdanie. No i to już chyba wszystko. Pozdrowienia dla wszystkich wpadających tu osóbek!
***
Komentuj(11)
Link :: 05.11.2005 :: 15:51
Fotki MCR
***
W tej notce zamieszczam zdjęcia zespołu My Chemical Romance. Mam nadzieję, że się wam spodobają:
***
Komentuj(174)
Link :: 31.10.2005 :: 14:22
Egzorcyzmy Emily Rose
***
Wczoraj razem z dwoma kumpelami poszłyśmy na "Egzorcyzmy Emily Rose". Zasiadając na sali kinowej nie byłam do końca przekonana czy dobrze robię, bo film zapowiadał się przerażająco. Ale ja lubię się bać!!! No więc gdy zgasły światła rozpoczął się ten przejmujący thriller, oparty na faktach (co wzbudziło we mnie jeszcze większe kontrowersje). Mimo wszystko uważam, że film był świetnie zrobiony i warto go obejrzeć. Sceny grozy były dobrze podkreślone przez światło i dźwięk. Nie będę wam więcej o nim opowiadać, ale zamieszczę krótką recenzję:
Egzorcyzmy Emily Rose to opowieść o księdzu, który został oskarżony o spowodowanie śmierci przez niedopełnienie obowiązków. Młoda studentka Emily Rose zapada na chorobę, której objawy nie dają się wytłumaczyć z medycznego punktu widzenia. Początkowo objawia się to koszmarnymi halucynacjami, którym towarzyszą drgawki. Lekarze po przeprowadzeniu badań oświadczyli, iż jest to epilepsja. Niestety wszelkiego rodzaju leczenie nie przynosi skutku. Po dalszych oględzinach postawiono diagnozę, że oprócz tego choroba ma również podłoże psychiczne. W związku z tym zmieniono dotychczasową terapię. Niestety i tym razem skutek był zerowy. Emily, zagorzała katoliczka, poszła po radę do księdza z rodzinnej parafii – ojca Richarda Moora. Po długich rozmowach i namysłach ksiądz dochodzi do wniosku, iż przyczyna choroby nie leży w sferze psychicznej lub cielesnej, lecz odpowiedzialne za nią są złe duchy. Ks. Richard decyduje się przeprowadzić egzorcyzmy. Oboje, ojciec i Emily, w wierze pokładają swą nadzieję. Dla księdza jest to tym głębsze przeżycie iż robi to po raz pierwszy w życiu. Niestety w trakcie rytuału Emily umiera.
Ksiądz Richard zostaje oskarżony i postawiony przed sądem za niedopełnienie obowiązków. Obrońcą księdza zostaje Erin Bruner, która bardzo niechętnie podejmuje się tej sprawy. Głównym powodem dlaczego zgodziła się bronić księdza jest to, że obiecano jej poważne stanowisko w firmie prawniczej w której pracuje. W trakcie rozprawy ateizm Erin staje naprzeciw głębokiej i niezachwianej wiary księdza. Podczas trwania procesu prawniczka zaczyna mieć poważne wątpliwości co do swojego światopoglądu wzmagane dodatkowo przez niewytłumaczalne zjawiska, które mają miejsce.
***
Komentuj(5)
Link :: 29.10.2005 :: 12:51
Długi weekend!
***
WRESZCIE!!! Czekałam na to z niecierpliwością: cztery dni wolnego... Jestem w siódmym niebie. Nareszcie mogę odopocząć od zgiełku szkoły i klasówek. Co za ulga! Chyba wszyscy podzielają moje zdanie. Zbliża się też Święto Wszystkich Świętych. Mam nadzieję, że wszyscy przeżyją je w odpowiedni sposób. Pozdrawiam.
***
Komentuj(2)
Link :: 25.10.2005 :: 15:09
Żyję...
***
Przetrwałam najgorsze klasówki! Jestem z siebie pod tym względem dumna, bo bałam się porażki. A jednak nie było tak źle. W końcu mam chwilę żeby coś napisać. Hmmm może opiszę wam mój dzień w szkole. A więc: pierwsze lekcje były ok, pomijając matmę której nie znoszę (jak na ironię dziś były dwie pod rząd). Przed klasówką z geografii bałam się strasznie. Ale jak babka dała nam pytania to stwierdziłam, że są całkiem proste. Teraz siedzę w domu i uczę się na dodatkowy angielski. Nic więcej nie napiszę, bo nic więcej się dziś nie zdarzyło. Pozdrowienia dla Gothic7girl i wszystkich wpadających na tego bloga! Ciao!
***
Komentuj(6)
Link :: 22.10.2005 :: 17:10
Sprawdziany, testy, kartkówki...
***
... to po prostu koszmar!!! Mam już wszystkiego dość, a w szczególności szkoły! Nie wiem jak wy to postrzegacie ale u mnie nauczyciele chyba ześwirowali: ciągle słyszę "wyciągamy karteczki" albo "za tydzień klasówka z..." itp. Całe szczęście niedługo Święta. Może wtedy się porządnie wyśpię... Pozdrawiasy dla mojej kochanej paczki oraz dla wszystkich wpadających na tego bloga!!!
***
Komentuj(11)
* * *
Created by
Artmina
for
Szablony blogowe
Picture from
Deviantart